Polska kopalnia węgla brunatnego w województwie dolnośląskim, obejmująca swym obszarem dawną wieś Turów, na zawsze zmieniła krajobraz okolicy. Skalę zniszczeń widać na zdjęciach satelitarnych, nawet gdy oddalimy się do skali krajów. Teren leży przy granicy z Czechami, których obywatele domagają się swoich praw do życia w niepogorszonym stanie.
21 maja 2021 Unijny Trybunał Sprawiedliwości zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w Turowie. Polska ma miesiąc na wykonanie tego środka tymczasowego. W międzyczasie oczekujemy pełnego wyroku.
Kopalnia Turów ma negatywny wpływ na życie dziesiątków tysięcy mieszkańców wokół graniczących regionów. Przede wszystkim z powodu postępującego obniżania się wód gruntowych, ale także zapylenia i hałasu. Czesi wyceniają wyrządzone szkody na 30 milionów złotych. Trudno wycenić dodatkowe obrażenia powstałe w wyniku emisji gazów cieplarnianych.
Polskie władze pragną kontynuować wydobycie w Turowie do 2044 roku. Ten unijny spór to okazja, żeby zastanowić się nad przyszłością energetyczną Polski i skonfrontować przyzwyczajenia ze zdrowym rozsądkiem. Odnawialne źródła energii nie tylko poprawią nasze międzynarodowe relacje, ale też dadzą szansę na konkurencyjność gospodarki. Nigdy nie jest za późno, by przyznać się do błędu i przeprosić.