Ruch jest w ludzkiej naturze. Nie lubimy stać w miejscu. Chcemy wspinać się na szczyty, poznawać nowe miejsca, spotykać się z ludźmi. Przywykliśmy do łatwości przemieszczania się. W szybko toczącym się życiu mało kto miał chwilę, by zatrzymać się i docenić to, że mamy możliwość pojawienia się na drugiej stronie Ziemi przed zachodem słońca. Dziś, kiedy siedzimy w domach, jest czas na refleksje. Pandemia to nie tylko nieudogodnienia powstałe w wyniku ograniczenia wolności, lecz także okazja, by iść z duchem czasu i zdefiniować nową, przyjazną środowisku normę.
Przemysł turystyczny został drastycznie dotknięty przez zamknięte granice i osłabioną gospodarkę. Sporo osób straciło stałe źródło dochodów, a nie we wszystkich krajach Rząd zapewnia wystarczające wsparcie. Nawet kiedy ryzyko zarażenia się spadnie, wiele rodzin nie będzie stać na daleką wyprawę. Trudno oprzeć się wrażeniu, że coś tracimy. Zastanówmy się, co możemy zyskać.
Czas to coś, czego często nam brakuje. Niektórzy poprzez zalecenie pozostania w domu dostali dużą dawkę interakcji z najbliższą rodzinną. Wiele minut, a nawet godziny zyskali Ci, którzy mogą pracować z domu i nie muszą jechać do i wracać z biura. Wiele podróży biznesowych jest zastępowana przez wideokonferencje. Chodzenie po sklepach ustąpiło zakupom online. Dodatkowo konsumenci często ograniczają się do najpotrzebniejszych rzeczy. Zyskaliśmy czas, który poświęcaliśmy na przemieszczanie się, ale nie jest to stan, w którym chcielibyśmy pozostać. Bezruch jest wbrew naszej naturze.
Czyste powietrze jest dobrem podstawowym, którego niestety w wielu miejscach brakuje. Spowolnienie przemysłu i ograniczenia komunikacyjne w wielu miastach radykalnie poprawiły widoczność i obniżyły ilość zanieczyszczeń. Niektórzy zaczęli częściej wybierać spacer, wiedząc, że powietrze na zewnątrz nie szkodzi i jest bezpieczniejsze od tego, które krąży w zamkniętych pojazdach. Jesteśmy biologicznie przystosowani do chodzenia i warto wypracować sobie przyzwyczajenie do przemieszczania się o własnych siłach w miarę możliwości.
Wiele się jeszcze może wydarzyć, ale już dziś widać efekty pandemii. Średnie dzienne światowe emisje gazów cieplarnianych spadły o 17% w porównaniu do ubiegłego roku. Blisko połowę zawdzięczamy zmianom w transporcie naziemnym. Czy ludzkość zasmakuje w powietrzu wolnym od zanieczyszczeń i zrobi kolejny krok, by niezbędne podróże odbywały się minimalnym kosztem dla środowiska? Czas pokaże. Technologie przyszłości są na wyciągnięciu ręki i możemy zmodernizować komunikację, jeśli tylko będziemy chcieli.