Związki zawodowe górnictwa przygotowują się do COP24

Na grudniowy szczyt klimatyczny w Katowicach związki zawodowe wraz z rządem przygotowują skorelowane stanowisko – poinformował wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Dyskusja o miejscach pracy dla górników trafi do agendy negocjacji w sprawie zmiany klimatu.

Kopalnia odkrywkowa i elektrownia węglowa w Bełchatowie. Węgiel pozostaje znaczącą siłą polityczną w Europie wschodniej. Zdjęcie: Bogusz Bilewski

Polskie związki zawodowe górnictwa przygotowują się do obrony stanowisk pracy w kopalniach, których przyszłość od lat stoi pod znakiem zapytania. Najnowszym zagrożeniem dla górniczych etatów jest globalne ocieplenie i związane z nim transformacje energetyczne. Redukcja emisji gazów cieplarnianych wpływa na przemysł energetyczny na całym świecie. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom energia z odnawialnych źródeł staje się coraz bardziej konkurencyjna, a jej pozytywny wpływ na środowisko zachęca polityków i obywateli do popierania ustaw promujących czystą energetykę. Mimo tych przeciwności losu, wola walki związkowców jest nieugięta.

Tradycja, wspomnienia i całe serce wkładane w podtrzymanie polskiego górnictwa wzmacniają chęć obrony obecnego stanu. Społeczność górnicza po raz kolejny zjednoczyła się, tym razem na konferencji PRE_COP24. Komitety, organizatorzy, partnerzy i sponsorzy wydarzenia byli związani z przemysłem węglowym, a całość odbyła się pod patronatem Andrzeja Dudy.

szkicu stanowiska Forum Związków Zawodowych przeczytamy o ważnych dla uczestników kwestiach: o prawie do suwerenności energetycznej, konkurencyjności gospodarki i sprawiedliwym podziale kosztów polityki klimatycznej. Znalazły się też kontrowersyjne zapisy, jak “wszelkie istniejące instalacje w poszczególnych branżach, które są najmniej emisyjne, nie powinny ponosić opłat za emisję CO2”. W branży elektrociepłowni węglowych najmniej emisyjne są instalacje spalające paliwa kopalne i emitujące znaczne ilości gazów cieplarnianych. Ciężko będzie wynegocjować na forum międzynarodowym zwolnienia z sankcji dla głównych emitentów.

Porozumienie łatwiej będzie uzyskać w kwestii bezpieczeństwa i suwerenności. Niezależność energetyczna idzie w parze z transformacją do odnawialnych źródeł energii. Wraz ze spadkiem popytu na ropę naftową, gaz ziemny czy węgiel zmniejsza się potrzeba importu tych surowców i nasze zaangażowanie w konflikty w rejonach ich występowania. Związki zawodowe proponują, by “każde państwo [miało] możliwość wytwarzania [energii] z posiadanych na swoim terytorium paliw” jako formę realizacji suwerenności. Alternatywne rozwiązania, dające Polsce tanią energię, dodatkowo rozwiązują problem globalnego ocieplenia i mają większą szansę na akceptację podczas COP24.

Związkowcy podkreślili również, że “polityka klimatyczna nie powinna hamować rozwoju przemysłu w danym kraju, poprzez generowanie nadmiernych kosztów”. Problem zachowania konkurencyjności względem innych państw był już nieraz poruszany na arenie międzynarodowej. Przeprowadzone analizy ekonomicznych wpływów przejścia do odnawialnych źródeł energii i historyczne dane reformowanych regionów pokazują, że stopniowe wycofywanie paliw kopalnych stymuluje ekonomię i stwarza nowe miejsca pracy.

Uczestników COP24 czekają trudne dyskusje. Polskie związki zawodowe górnictwa słusznie zauważają, co jest istotne dla polskiej gospodarki. W uzyskaniu porozumienia będzie ważne skupienie się na problemach, zamiast na proponowanym rozwiązaniu z wykorzystaniem paliw kopalnych. Solidarność robotników niejednokrotnie odegrała ważną rolę w historii Polski. Jedność i wspólne działanie potrzebne będą po raz kolejny – podczas grudniowego spotkania w Katowicach. Od wyników negocjacji zależy przyszłość ludzi na całym świecie. Nowe technologie energetyczne są okazją na poprawienie warunków pracy, jakości powietrza i zmniejszenie napięć geopolitycznych. Konsekwentny plan redukcji emisji daje szansę na utrzymanie zmiany klimatu pod kontrolą, zachowanie bioróżnorodności i uniknięcie nasilenia się ekstremalnych warunków pogodowych. Jest o co walczyć.