Sąd Okręgowy w Poznaniu uwzględnił powództwo Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi i stwierdził nieważność uchwały NWZ Enei z 24 września 2018 w sprawie wyrażenia zgody na przystąpienie do budowy “Ostrołęka C”. Może to oznaczać koniec ryzykownego projektu, do którego sfinansowania brakuje ponad 3 mld złotych. Inwestorzy otrzymali wyraźny sygnał, by ponownie przemyśleć zasadność projektu.
Brak finansowania to tylko jeden z problemów. Enea potwierdziła również obawy dotyczące opóźnień w budowie, wskazując, że Ostrołęka C będzie narażona na kary za rozpoczęcie działalności 8 miesięcy później niż jest to wymagane na polskim rynku mocy, z którego pochodzi znaczna część finansowania projektu. Kolejnym zagrożeniem są niższe koszty energii odnawialnej i rosnące ceny emisji CO2. Od października 2016 r., kiedy wznowiono plany budowy elektrowni, wzrosły one z 6 do ponad 28 euro za tonę.
“To dobra wiadomość, zarówno dla akcjonariuszy Enei, jak i klimatu. Elektrownia jest na dobrej drodze, by stać się aktywem osieroconym, który niesie ze sobą wyraźne i dobrze udokumentowane ryzyko finansowe. Inwestorzy są prawnie zobowiązani do zarządzania ryzykiem związanym z klimatem i mogą ponieść odpowiedzialność, jeśli nie wywiążą się z tego obowiązku. Enea i Energa powinny zrezygnować z Ostrołęki C zanim zacznie ona generować dodatkowe koszty dla spółek i akcjonariuszy” – powiedział dr Marcin Stoczkiewicz, prezes Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Sytuacja na polskim rynku energetycznym jest dynamiczna i od czasu, gdy złożono pozew, kluczowi gracze, w tym Tauron i PGE, zaczęli poszukiwać alternatywnych i tańszych sposobów wytwarzania energii – jak na przykład energia wiatrowa. Stopniowe zastępowanie paliw kopalnych przez odnawialne źródła energii to nie tylko wygrana dla inwestorów. Energetyczna rewolucja ma dużo większy potencjał tworzyć nowe miejsca pracy, a dla obywateli Polski i w szczególności okolicznych mieszkańców to także sukces zdrowotny. Chęć oddychania czystym powietrzem i utrzymania zmiany klimatu pod kontrolą coraz częściej sprawiają, że stare przyzwyczajenia ustępują rozsądkowi. Rosnąca świadomość pomaga w stawianiu kolejnych kroków potrzebnych do wyzerowania emisji gazów cieplarnianych i wywiązania się z postanowień porozumienia paryskiego.